Urząd Celny syty i polskie firmy całe - czyli jak przecięliśmy słowacki węzeł gordyjski
Po burzliwych naradach i konsultacjach pomiędzy wszystkimi polskimi firmami, uczestniczącymi w wystawie w Żylinie – z nieoczekiwaną pomocą przyszli gospodarze obiektu, w którym zorganizowana była wystawa, czyli duża przemysłowa firma „VURAL” – doświadczona w sprawach eksportu-importu i wszelkich sprawach związanych z dokumentacja celną.
Otóż zaproponowano nam że firma „VURAL” wykupi hurtem wszystkie wystawiane polskie produkty (zarówno te które fizycznie tam pozostały lub zostały odzyskane – jak również te, które zaginęły bez wieści) – zgodnie z wykazami na karnetach ATA poszczególnych firm.
Producenci zgodzili się solidarnie zastosować konkretne upusty cenowe, rekompensujące ubytki oraz drobne zabrudzenia niektórych eksponatów. Natomiast zarząd słowackiej firmy zorganizował aukcyjną wyprzedaż wyrobów dla swoich pracowników (a zatrudniali ich wówczas kilka tysięcy).
Eksponaty cieszyły się dużym wzięciem i rozprzedały się jak ciepłe bułeczki po okazyjnych dla indywidualnych odbiorców cenach, w porównaniu do tych obowiązujących w sklepach detalicznych.
Wszystko zostało oclone, należności celne uregulowane a karnety ATA zamknięte w terminie, czyli cała sprawa zakończyła się happy Endem, a ziarno zostało zasiane – co zaowocowało w przyszłości dobrą sprzedażą naszych produktów na całej Słowacji – co doprowadziło do regularnego uczestnictwa w największych lokalnych Targach Meblowych w Nitrze oraz pozyskaniem stałego dealera polskich mebli na Słowacje w Bańskiej Bystrzycy na początku lat 2000-cznych…
tagi: polska biznes słowacja wystawa współpraca racibórz żylina meble rameta polskie meble vural ata karnet
BenekEs | |
11 marca 2024 22:49 |
Komentarze:
Paris @BenekEs | |
11 marca 2024 23:15 |
No to sie Slowacy znalezli,...
... pieknie !!!
SilentiumUniversi @BenekEs | |
12 marca 2024 06:00 |
W beznadziejnej sytuacji uzyskano consensus... i sukces. I mówią, że Boga nie ma? To kto tu się wmieszał?
BenekEs @BenekEs | |
12 marca 2024 07:23 |
Zastanawiam się nad tym, czy nie skonsolidować pięciu części opisanych przygód zawodowych w jedną całość i wrzucić za tydzień, dwa - jako jedną długą notkę, aby można było przeczytać całość jednym ciągiem...
Miałoby to jakiś sens?
Paris @BenekEs | |
12 marca 2024 08:15 |
Jak sie Panu chce,...
... to moze Pan tak zrobic, ale sensu to za bardzo w tym nie bedzie !!!
Wazne, ze skonczylo sie to pozytywnie,... dzisiaj - tak na 99% - taki ,,numer,, bylby niemozliwy... bylaby piekna KATASTROFA, poprzedzona licznymi absurdami natury biurokratycznej i - co najwazniejsze - jeszcze wiekszymi KOSZTAMI/STRATAMI obciazona.
MarekBielany @BenekEs | |
12 marca 2024 21:37 |
Nie dam plusa.
Jak było ze sprzedażą mebli w Polsce ?
MarekBielany @MarekBielany 12 marca 2024 21:37 | |
12 marca 2024 21:52 |
Dodam:
wilk syty i Manchester City.
BenekEs @MarekBielany 12 marca 2024 21:37 | |
13 marca 2024 00:44 |
Sprzedaż w Polsce była wówczas rewelacyjna - w kilka lat udało się zwiększyć obroty fabryki 8-krotnie!
Praca szła na 3 zmiany przez cały tydzień, włącznie z sobotami i niedzielami (płatnymi 100% więcej niż w tygodniu. Premie, nadgodziny, ludzie zarabiali naprawdę dobre pieniądze.